że pił wódkę z Edwardem Stachurą
lub choć herbatę z Karolem Wojtyłą
dlatego też są dla mnie
ludźmi wyindukowanego bez-autorytetu
i boję się poetów bo są niebezpieczni
są niestabilni emocjonalnie i widują anioły
częściej niż pacjenci w szpitalu psychiatrycznym
Grzegorz Bursztyński pisze
że sypia z kobietami tylko wtedy gdy mają okres
chyba wiem dlaczego się z nim nie umówię
a Daniel Lizoń natomiast opisuje jak nad jeziorem
kochał się ze sobą i krwawił do lasu
nie chcę się domyślać co miał na myśli
w tomiku Zygmunta Dekierta
podoba mi się tylko okładka
jeśli się kiedyś jeszcze nawrócę
pomodlę się za ich pracę twórczą
by każdemu z nich gdy zechce napisać wiersz
zabrakło papieru
w tomiku Zygmunta Dekierta
podoba mi się tylko okładka
jeśli się kiedyś jeszcze nawrócę
pomodlę się za ich pracę twórczą
by każdemu z nich gdy zechce napisać wiersz
zabrakło papieru