Przyznaje się, lubię Lady Gagę; za jej stuprocentowy perfekcjonizm, za jej piosenki i wstępy dopracowane aż do przesady, za to jak doskonale tańczy, za jej oryginalność i niepowtarzalność, za powiew świeżości jaki wprowadziła do muzyki pop; za to, że pomimo tworzenia muzyki popularnej, pozostaje twórcą ambitnym i awangardowym. I choć niektórzy uparcie nazywają ją drugą Madonną, ja uważam, że Gaga jest po-prostu pierwsza Gagą.
Oto kilka powodów, dla których należy przynajmniej szanować Gagę: