środa, 21 października 2009

6,77 miliardów nie-tobów

nie - to nie tylko sprawa uczuć
ale nie lubię rozmawiać z każdym nie-tobą
z matematycznego punktu widzenia jesteś
prawie wszystkimi ludźmi na świecie
(poza skończoną ilością)
z mojego punktu widzenia wszystkim
bo cała reszta dla mnie nie powstała
(z krzesła by mi podać kawę)

gdy rozmawiam z nie-tobą chce w nim widzieć ciebie
przestań z tym romantyzmem - tak mi jest wygodniej
z twoimi wadami chcę żyć - a ich szpetotę
chcę widzieć wszędzie jako ornament powietrza

więc jestem wytrwała - wlewam ciebie w każdego nie-ciebie
i nie wiem jak - ale każdy nie-ty pozostaje w środku pusty
czyżby każdy miał w sobie dziurkę?

więc nauczam nie-tobów twojej myśli
ale jeszcze jej nie pojęli czytają hasłami
może nie da się nikogo przemienić w ciebie
przelewaniem słów?

może jestem jedyną wierną
w kościele twojego istnienia - ja widzę w tobie jasność
i wierzę - że dzięki tobie działają światłowody
(przynajmniej te łączące mnie z resztą świata)

bardzo chciałabym byś był
każdą osobą którą spotkam na ulicy
lub przynajmniej jedną od czasu do czasu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz