ale nie lubię rozmawiać z każdym nie-tobą
z matematycznego punktu widzenia jesteś
prawie wszystkimi ludźmi na świecie
(poza skończoną ilością)
z mojego punktu widzenia wszystkim
bo cała reszta dla mnie nie powstała
(z krzesła by mi podać kawę)
gdy rozmawiam z nie-tobą chce w nim widzieć ciebie
przestań z tym romantyzmem - tak mi jest wygodniej
z twoimi wadami chcę żyć - a ich szpetotę
z mojego punktu widzenia wszystkim
bo cała reszta dla mnie nie powstała
(z krzesła by mi podać kawę)
gdy rozmawiam z nie-tobą chce w nim widzieć ciebie
przestań z tym romantyzmem - tak mi jest wygodniej
z twoimi wadami chcę żyć - a ich szpetotę
chcę widzieć wszędzie jako ornament powietrza
więc jestem wytrwała - wlewam ciebie w każdego nie-ciebie
i nie wiem jak - ale każdy nie-ty pozostaje w środku pusty
czyżby każdy miał w sobie dziurkę?
więc jestem wytrwała - wlewam ciebie w każdego nie-ciebie
i nie wiem jak - ale każdy nie-ty pozostaje w środku pusty
czyżby każdy miał w sobie dziurkę?
więc nauczam nie-tobów twojej myśli
ale jeszcze jej nie pojęli czytają hasłami
ale jeszcze jej nie pojęli czytają hasłami
może nie da się nikogo przemienić w ciebie
przelewaniem słów?
może jestem jedyną wierną
przelewaniem słów?
może jestem jedyną wierną
w kościele twojego istnienia - ja widzę w tobie jasność
i wierzę - że dzięki tobie działają światłowody
(przynajmniej te łączące mnie z resztą świata)
bardzo chciałabym byś był
każdą osobą którą spotkam na ulicy
lub przynajmniej jedną od czasu do czasu
każdą osobą którą spotkam na ulicy
lub przynajmniej jedną od czasu do czasu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz