czwartek, 2 czerwca 2011

Koniec

Z powodu wyczerpania się formuły zdecydowałam się zamknąć bloga.
Jest on dla mnie nadal kawałkiem mojego życia, ale też, jak się okazało, zakończonym etapem. 
Obecnie nie stać mnie już na ekshibicjonizm, tak więc nie jestem w stanie kontynuować pisania bloga o tej formie.
Aczkolwiek nie oznacza to końca blogowania.
Zapraszam pod nowy adres:
Do zobaczenia!
Dziewięćsił

wtorek, 8 marca 2011

Zbezczeszczona muzyka.

Bez względu jak dobra, muzyka która mnie budzi ze snu, budzi w końcu również i moje obrzydzenie.

Budzik obecny.



Poprzedni Budzik.



Dzwonek.

niedziela, 20 lutego 2011

Naprawdę świetny kower

Och i ach.

Na debiutanckiej płycie młodego artysty James'a Blake, swoją drogą rewelacyjnej (James Blake 2011), znalazł się naprawdę świetny kower piosenki z jednej z moich ulubionych płyt. Mówię o krążku The Reminder z 2007 roku, autorstwa Feist; piosenka nosi tytuł Limit To Your Love.

W wykonaniu James'a Blake.


W wykonaniu Feist.

niedziela, 6 lutego 2011

Pub 700

Jestem teraz bardzo złą kobietą o bardzo twardym sercu, które bardzo trudno jakkolwiek i czymkolwiek poruszyć.
Ale komuś  się w końcu udało.


Nie płaczę tak jak wypada kobiecie, na filmach o miłości. Nie porusza mnie rozdarcie między uczuciem a powinnością. Nie boli mnie rozdzielenie na zawsze przeznaczonych sobie dusz. Tandeta już mi nie wchodzi. Za bardzo pociąga mnie zła rzeczywistość, która takich atrakcji nie oferuje. Coś się pod moją czerwoną kopułą poplątało i teraz płaczę tylko, gdy widzę ludzi prowadzących beznadziejną wojnę ze światem... gdy wygrywają.
A polska rzeczywistość bohaterstwu sprzyja.
Dokument Sylwestra Laskowskiego "Pub 700" opowiada o zmaganiach Leszka Możdżera przy komponowaniu i realizacji musicalu "Sen Nocy Letniej" na Deskach Teatru muzycznego w Gdyni. Możdżer jako kompozytor i realizator inscenizacji mierzy się z ograniczeniami, jakie stawiają mu realia polskich instytucji kulturalnych. Przez osiem miesięcy towarzyszy mu ekipa Laskowskiego. Przy okazji kręcenia filmu, reżyser dokumentu wdaje się w wojnę z administracją Teatru, która jak dobitnie widać, zajmuje się głownie utrzymaniem wrażenia, że pracuje. Możdżerowi tym czasem brakuje sprzętu, miejsca do prób, ludzi do pracy, pieniędzy na opłacenie rachunków. Dodatkowo jako "artysta nie sra" i "kogo obchodzi zapach kompozytora na premierze".
Pomimo wszelkich przeciwności Możdżer z dostępnych środków wyciska wszystko i tworzy coś niezwykłego.
"Ja bym chciał się bawić konwencją i udowodnić sobie i światu w ogóle nie ma czegoś takiego jak prawidłowe zachowanie, prawidłowe prowadzenie kariery, prawidłowa twórczość. (...) Muzyka jest jedna. (...) [wskazuje na komputer] Karta dźwiękowa za 500 zł. Kumasz to. (...) Nawet tu biurka nie mam. (..) Widziałeś tą stertę nut? pisałem wszystko normalnie przy świecy na kolanie. Nikt mi nie powie, że musi być swietny sprzęt, albo chcesz albo nie chcesz. Albo jesteś, albo cie nie ma."
Polecam film i soundtrack pod tym samym tytułem.
(Dziękuje Leszku! Poruszyłeś.) 

sobota, 5 lutego 2011

o budzeniu siły

ludzie fotografują się na tle mojej codzienności
a ja z trudem budzę moją złość do życia
dostał mi się bilet do tego dobrego świata
nie wywalczony

dlatego tak ważną rzeczą jest dla mnie
bardzo pilnować się by nadal czuć

pogoda tu jest nieco trans-sezonowa
nocą wieje mocny ciepły wiatr
martwi cię dlaczego mówię ostro
przecież nie ma powodu

moja wrażliwość natomiast
jest nieco trans-seksualna
całą siłę jaką mam, mam z gniewu

od razu widać moje pochodzenie
po wyrazie zaciętości w prostackich rysach twarzy
szerokich plecach wybranych do ciężkiej pracy
cała moja śmierć pochodzi od tego
że pragnę walczyć

znowu stoję na balkonie
i przenoszę myślami gwiazdy
marząc najmocniej jak tylko
by stać się tak silną
jak jestem

piątek, 4 lutego 2011

Muzyka Elektryczna

Zworniki, tranzystorki i bit z obowiązkową odrobiną plastiku w obudowie.

Posłuchaj na YouTube.

Lata 90'

Jimi Tenor Take Me Baby


Dział kicz.

Anthony Rother Little Computer People


Zeigeist Giving You Up


Dział godnych szacunku.

Kraftwerk Pocket Calculator


The Chemical Brothers Horse Power

niedziela, 30 stycznia 2011

Deser - Miazga z Samuraja.


Składniki:
Część brązowa: corn flakes, płatki owsiane lub granola;
Część biała: jogurt naturalny lub kefir;
Część czerwona: sorbet z owoców (tu: jeżyny, wiśnie, jagody, porzeczki i truskawki).

Wykonanie: 
Owoce zmiksować. Ułożyć w naczyniu składniki warstwami.

Smacznego :)

wtorek, 25 stycznia 2011

Chcę z powrotem

Chce z powrotem starego Ciebie, nowy jest do niczego. Litości. Tracę do Ciebie szacunek, gdy nie masz już odwagi być sobą. Nie widzisz - stałeś się przeciętny, byle jaki.
Wiem, może już dorośliśmy i inne rzeczy zaczęły być dla nas ważne.

Dawniej:
2006 Robbers & Cowards

Ulubione Hang Me Up To Dry na Youtube (zabrlokowane otwarzanie poza)



2008 Loyalty to Loyalty


Teraz
2011 Mine Is Yours


OŁOŁOŁŁŁŁŁ i LALALA Phi....

I nic mi nie mów o dojrzałości, to co robisz jest dziecinadą.

piątek, 21 stycznia 2011

Przestań...

...wyłącz to natychmiast, tego nie da się słuchać!
Czyli:
 wokal eksperymentalny.

Posłuchaj na Youtube (na własną odpowiedzialność)

Björk


Bjork Feat Antony & The Johnsons


Antony & The Johnsons Feat Bjork


Soap&Skin


Fever Ray


The Knife


iamamiwhoami


tUnE-YaRdS


Dirty Projectors


Dirty Projectors + Björk


Wybór z pośród moich ulubionych artystów.

wtorek, 18 stycznia 2011

Uroczo

Ja tu sobie lecę, a ty tu sobie pobujasz głową. Od tego przecież jestem uroczą indie piosenką.

Posłuchaj na YouTube.

Peter, Bjorn & John, Young Folks czyli to może się już zakochaj?



Tak, na początku jest łatwiej: Don't Haunt This Place, The Rural Alberta Advantage



Dobrze wiosno, może lepiej żebyś nie przyszła: Muchy Przyzwoitość



Ale jeśli już musi przyjść, to wolno sobie czasem chwile popłakać: The XX Infinity



Odtruwacz: Califone Funeral Singers

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Śluzowce

Physarum sp.

Tego tu zdecydowanie brakowało. Pod spodem są linki do miejsc gdzie można obejrzeć fotki śluzowców zrobione osobiście lub w kolaboracji ze mną ;).

Zdjęcia Michała Kordasa wykonane w Zielniku Instytutu Botaniki UJ (ZIBUJ)

Moje zdjęcia wykonane w ZIBUJ

Moje zdjęcia z Puszczy Niepołomickiej

Enjoy

piątek, 14 stycznia 2011

Nic nie bawi jak kreacjonizm

Przygotowuje się do napisania artykułu o kreacjonizmie do nowego numeru Wychuchola. Przegrzebuje wiec polski internet w poszukiwaniu jakichkolwiek argumentów, jakie posiadają nasi kreacjoniści za przyjęciem ich koncepcji powstania świata i życia. 
Przyznam wam szczerze, że jest to daremne zajęcie. Artykuły najczęściej są bełkotliwe. W ogromnej większości brak w nich jasno sformowanych zarzutów. A najczęściej powtarzany przez nich brzmi: "nie mogą mieć racji, bo nie mogą mieć racji". Argument, że w teorię ewolucji należy odrzucić, ponieważ jest sprzeczna z tym, co jest napisane w Biblii, przy takim stanie rzeczy, jest już naprawdę rzeczowy! Prawdziwymi perełkami są te, w których pisze się o nieredukowalnej złożoności i o niskim prawdopodobieństwie powstania świata o kształcie, jaki ma obecnie. Ogromna większość bazuje na przeinaczonych faktach; duża część jest oparta na wyolbrzymianiu problemów nauki z wyjaśnieniem fenomenu powstania życia i wszechświata.
I co je łączy: wszystkie niezwykle mnie bawią. Prezentowany w nich tok myślenia jest dla mnie niemożliwy do prześledzenia i tak absurdalny, że te artykuły czyta mi się jak dobrą farsę. 
Przygotowałam więc Wam, przedstawione poniżej zestawienie najbardziej uroczych kreacjonistycznych wywodów z jakimi się spotykam.(czyżby zestawienia stawały się moją specjalnością?)