Czyli o tym jak obalić reżim totalitarny, przy pomocy wzmacniaczy domowej roboty.
Pozostaje pod wrażeniem "Beats of Freedom", dokumentu w reżyserii Leszka Gnoińskiego i Wojciecha Słoty, opowiadającego o powstaniu i wczesnej ewolucji polskiego rocka, z punktu widzenia brytyjskiego dziennikarza muzycznego, o polskich korzeniach, Chris'a Salewicz'a. Dokument, na tle pałacu kultury i nauki, przedstawia realia polskiej muzyki w latach 80' i 70'.
“We were a like contener full of frustration, full of ager, having no future really, not as a slogan that was a real situation we were in. This Punk think, you know, gave us the spark to explode and we felt free suddenly.” (Tomasz Lipiński, Brygada Kryzys)
“Ten temperament, który mógł być pokazany w piosenkach rockowych, mówił że można być wolnym człowiekiem.” (Zbigniew Chołdys)
„Myśmy owszem, dawali teksty do cenzury, ale śpiewaliśmy to co chcieliśmy. To było nasze założenie, że albo śpiewamy to co chcemy, albo nie śpiewamy wcale." (Krzysztof Grabowski, Dezerter).
„...w zasadzie w dzisiejszych czasach pozostaje nam tylko muzyka, nie mamy nic.” (anonimowa uczestniczka festiwalu w Jarocinie)
W dokumencie poruszyła mnie autentyczność nie tylko muzyki, ale buntu, który sprzeciwiał się prawdziwym, a nie wyimaginowanym barierom i starał się wytworzyć małą przestrzeń wolności osobistej, na tyle dużej, na ile pozwalały warunki. Sama postawa bycia sobą, wyrażania siebie, była sposobem walki z systemem komunistycznym. Było w tym coś heroicznego, a za razem zupełnie naturalnego. Była to przecież nieudawana i zupełnie typowa reakcja młodego człowieka na otaczającą rzeczywistość.
Pozostaje pod wrażeniem "Beats of Freedom", dokumentu w reżyserii Leszka Gnoińskiego i Wojciecha Słoty, opowiadającego o powstaniu i wczesnej ewolucji polskiego rocka, z punktu widzenia brytyjskiego dziennikarza muzycznego, o polskich korzeniach, Chris'a Salewicz'a. Dokument, na tle pałacu kultury i nauki, przedstawia realia polskiej muzyki w latach 80' i 70'.
“We were a like contener full of frustration, full of ager, having no future really, not as a slogan that was a real situation we were in. This Punk think, you know, gave us the spark to explode and we felt free suddenly.” (Tomasz Lipiński, Brygada Kryzys)
“Ten temperament, który mógł być pokazany w piosenkach rockowych, mówił że można być wolnym człowiekiem.” (Zbigniew Chołdys)
„Myśmy owszem, dawali teksty do cenzury, ale śpiewaliśmy to co chcieliśmy. To było nasze założenie, że albo śpiewamy to co chcemy, albo nie śpiewamy wcale." (Krzysztof Grabowski, Dezerter).
„...w zasadzie w dzisiejszych czasach pozostaje nam tylko muzyka, nie mamy nic.” (anonimowa uczestniczka festiwalu w Jarocinie)
W dokumencie poruszyła mnie autentyczność nie tylko muzyki, ale buntu, który sprzeciwiał się prawdziwym, a nie wyimaginowanym barierom i starał się wytworzyć małą przestrzeń wolności osobistej, na tyle dużej, na ile pozwalały warunki. Sama postawa bycia sobą, wyrażania siebie, była sposobem walki z systemem komunistycznym. Było w tym coś heroicznego, a za razem zupełnie naturalnego. Była to przecież nieudawana i zupełnie typowa reakcja młodego człowieka na otaczającą rzeczywistość.
Trailer:
Pozostając jeszcze w atmosferze tej muzyki, w internecie wygrzebałam dla was kilka smaczków.
Maanam Kreon 1985
Tilt Dziwny dziwny Jarocin 1985
Brygada Kryzys Idziemy Na Syjon
Dezerter Burdel Jarocin 1982
Kult Po co Wam wolność
Czasem myślę, że Jack White miał rację, mówiąc, że sztuka rodzi się pomiędzy postawianymi ograniczeniami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz